jeden z wierszy poświęconych pamięci Mariana
Marian był dobrym psem
pozwalał dzieciom przychodzić do siebie
uwielbiał chodzić po wodzie
dzielił się chlebem i rybą
był troskliwy i pokorny
jeśli trzeba lizał stopy nie pytając
o dystynkcje lizanego
Marianie módl się za nami
wiersz biały I
z osobliwą wesołością przyjęliśmy śmierć Jiříego Menzela
jakby to był jeden z jego lotnych-ulotnych
przewrotnych żartów zrobiło się nawet
miło bo przypomniał o sobie a to zawsze miło
przypomnieć sobie Jiříego Menzela
kiedy odszedł Wajda było smutno ale
mówi się na mieście że Czesi traktują to inaczej
z dystansem tylko czy na pewno musimy zgadzać się
na czeski model śmierci dla Czechów i polski dla Polaków
gdyby tak wschodziły figlarne uśmiechy po Kieślowskim
i zapadała cisza grobowa nad czeskim filmem
może mielibyśmy choć odrobinę
władzy nad śmiercią narzucili swoje warunki
a jeśli on jak wielu dowcipnych ludzi
wcale nie był wesoły chował się za czymś
ale to już banał a Menzel nie był banalny
zostajemy więc z tajemnicą
Lipský cierpliwie dostawia kolegom
kolejne szafy ale miało być o Menzelu
a i tak było jak zwykle o nas żywych
wiersz biały II
Somalijczycy nie wiedzą że żyją
wiem to z filmów
Rosjan nie ma jest tylko Rosja a ona żyje
wiem to z filmów
Niemcy myślą że to inni umierają
wiem to z filmów
Szwedzi najpierw mają konwulsje
wiem to z filmów
Francuzi umierają głupio
wiem to z filmów
Amerykanie żyją w pamięci Ameryki
wiem to z filmów
Hiszpanie mordują sąsiadów
wiem to z filmów
Anglicy zabijają Zulusów
wiem to z filmów
Anglików zabija kolonialna malaria
wiem to z filmów
Meksykańców nic nie obchodzi
wiem to z tomiku Roberta Miniaka